Powięź, czyli co wspólnego ma czaszka z miednicą

Chociaż każdy z nas uczył się o funkcjach układu mięśniowo-szkieletowego, nerwowego, czy układu krążenia, to na ogół sposób, w jaki tę wiedzę na przekazywano, ograniczał się do spojrzenia na te układy oddzielnie. Mało tego, funkcjonowanie układu mięśniowo-szkieletowego, w takiej typowo szkolnej metodzie, zostało ograniczone do kwestii ruchowych i stabilizacyjnych poszczególnych mięśni, więzadeł, czy stawów. Zakładano, że warto rozpatrywać ich działanie jedynie biorąc pod uwagę bezpośrednie połączenie mięśnia, kości i stawu, które ewentualnie sumują się w jakimś fizycznym wycinku ludzkiego ciała. W prawie każdym specjalistycznym tekście przedstawia się je pozbawione swoich połączeń neurologicznych i naczyniowych, oddzielone od sąsiadującego obszaru. Np. w książce o pozycjach Hatha Jogi Leslie Kamonoffa „Ilustrowany przewodnik anatomiczny” bardzo wyraźnie to widać. Każda z asan jest opisana w kontekście pracy pojedynczej grupy mięśni podczas tworzenia różnych dźwigni mechanicznych. 

Doświadczenia terapeutów zajmujących się alternatywnymi metodami pracy terapeutycznej: osteopatów, masażystów, położnych, tancerzy i nauczycieli jogi, jednak mówiły co innego; że ludzkie ciało jest jednością i problemy bólowe w jednym obszarze ciała, mogą wynikać lub są przyczyną przeciążeń i kompensacji całkiem odległego miejsca, teoretycznie w ogóle nie związanego z obszarem, w którym u pacjenta pojawił się ból lub objawy innego schorzenia. Dopiero niedawno zebrano te obserwacje i złożono w całość stanowiącą metodę pracy z meridianami mięśniowo-powięziowymi, czyli inaczej z taśmami anatomicznymi. 

W 1997 r. pierwszy raz zostały one opisane przez  Thomasa Myersa i opublikowane w Journal of Bodywork and Movement Therapies. Dalsze obserwacje doprowadziły do zbadania, w jaki sposób nasze ciało jest biologicznie ułożone, w jaki sposób myśli i w jaki sposób pamięta różne zdarzenia z naszego życia. 

Okazało się, że niezależnie od tego, co mięśnie mogą robić pojedynczo, całe ciało jest zintegrowane w obrębie sieci powięziowej. 

Powięź, inaczej taśma anatomiczna, to włóknista tkanka kolagenowa przyczepiona do narządów, kości i mięśni, odżywiająca je ponieważ ich składnikiem jest m.in. kolagen. Nadaje naszym ciałom określony kształt. Patrząc na ciało, gdy ma ono wyprostowaną postawę, taśmy anatomiczne przebiegają pionowo. Przenoszą obciążenia i ruch poprzez struktury mięśniowo – powięziowe wokół szkieletu. Tkanka łączna łączy komórki ciała, kieruje przepływem płynów i ma zdolność do przechowywania i przekazywania informacji innym narządom.  

Każda zmiana nacisku i związanego z tym napięcia, powoduje, że ciekłokrystaliczne półprzewodnikowe konstrukcje wilgotnego kolagenu i innych białek, generują sygnały bioelektryczne, które są przekazywane do naszego układu nerwowego, przechodząc wzdłuż błony nerwu. Dlatego ciało reagując na emocje, zapisuje je w komórkach. Utrwalenie postawy ciała na skutek emocji powoduje zbijanie się tkanki, tworząc coś, co my w jodze często nazywamy blokadami energetycznymi. Np. nawykowe zaciskanie szczęk na skutek stresu wpływa na staw skroniowo-żuchwowy, pobudza układ nerwowy współczulny, na który bezpośrednio reaguje mięsień biodrowo-lędźwiowy stawiając nas w gotowości do walki lub ucieczki. 

Jest sześć głównych typów powięzi: 

– taśma powierzchniowa tylna 
– taśma powięziowa przednia 
– taśma spiralna 
– taśma boczna 
– taśma kończyn górnych 
– taśma głęboka przednia 

Na Festiwal Kundalini Jogi w Tarasce, przygotowałam warsztat, w którym bezpośrednio będziemy mogli doświadczyć pracy wszystkich taśm.

Bardzo ciekawą kriję Kundalini Jogi, gdzie większość ćwiczeń (co jest dość rzadkie), będziemy wykonywać w pozycji stojącej, poprzedzi sesja rozluźniająca oparta na ćwiczeniach Feldenkraisa. Będzie oczywiście również medytacja i relaks.

Zapraszam w środę 2 czerwca na godzinę 17:00 do sali 100.
Jeśli pogoda pozwoli (a prognozy są optymistyczne), przeniesiemy się z warsztatem na zewnątrz blisko hali namiotowej.

Koniecznie zapoznajcie się z całym programem Festiwalu Kundalini Jogi, ponieważ zapowiada się niesamowicie interesująco:-)

Aura – Spektrum białego światła

biały w praktyce jogi

Kolory symbolizujące poszczególne czakry, składają się na spektrum światła białego, tęczę.

Tu znajdziesz linki do opisu każdej z czakr:

Muladhara – czakra podstawy
Svadisthana – czakra sakralna
Manipura – czakra splotu słonecznego
Anahata – czakra serca
Visuddha – czakra gardła
Adźna – czakra Trzeciego Oka
Sahasrara – czakra korony

Rozwijając świadomość wraz z odblokowywaniem czakr, kolory te łączą się w białe światło – światło jogi – oświecenie. Obudzona energia kundalini swobodnie płynie nadi Shushumna, a my realizujemy swoje talenty i emanujemy tym światłem.
Aura człowieka, czyli fizycznie, pole elektromagnetyczne, które wytwarzamy i które otacza całą naszą istotę, jest szerokie, dając nam ochronę i zdolność wpływania na energię otoczenia.

Światło czarne, to oksymoron. Nie ma czarnego światła;-) Ciemność to po prostu jego brak. Kiedy praktykujemy jogę, rozwijamy się. W Kundalini jodze, często używamy mantry Wahe guru, czyli cieszymy się, że przechodzimy od ciemności do światła. Dlatego do praktyki Kundalini Jogi najlepiej jest ubierać się na biało.
Na festiwalu Kundalini Jogi, czy warsztatach zawsze dominuje kolor biały, który podkreśla odświętność wydarzenia. Często mówimy również o energii grupy, która łącząc się w praktyce jogi, mnoży pozytywną energię – wzmacniamy światło. Bardzo podoba mi się fragment Japji Sahib, który to obrazuje:

„Niech braterstwo rodzaju ludzkiego,
będzie najwyższym zakonem joginów;
opanuj umysł i opanuj świat.

Kłaniam Ci się, kłaniam…

Pierwotnemu, czystemu światłu,
bez początku i bez końca,
przez wieki wszystkie, jednemu.”

Aby wzmocnić swoją aurę, ubieraj się na biało, ponieważ biały, będący sumą kolorów wszystkich czakr, pozostawia nas neutralnymi w odniesieniu do otoczenia, a odbijamy to, co negatywne. Sprawdź, czy biały ubiór robi różnicę:-)